Gwałtowana urbanizacja, a zwłaszcza rozrost wielkich ośrodków miejskich skupia uwagę licznych zespołów i instytutów badawczych, jak również organizacji krajowych i międzynarodowych. Wyniki badań i formułowane oceny wskazują w zdecydowanej większości na negatywne strony oraz konsekwencje tego zjawiska. Współczesne megamiasta określa się mianem katastrofy urbanistycznej. Koncentrują się w nich plagi gnębiące kraje Trzeciego Świata - głodu, bezdomności, złych warunków sanitarnych, przestępczości, społecznej alienacji. Z żywiołowym wzrostem miast wiąże się zanik tradycyjnych form działalności i powiązań gospodarczych, jak również erozja tradycyjnych wartości. Oceny te odnoszą się także do oddziaływania wielkich miast na środowisko przyrodnicze, tak w skali regionalnej, jak i globalnej. Na miasta, zajmujące zaledwie 2 procent ogólnej powierzchni lądów, przypada 75 procent bieżącego wykorzystania światowych zasobów surowcowych. W wielkich aglomeracjach narastają zagrożenia środowiska, zwłaszcza związane z nadmiernym zużyciem wody i jej zanieczyszczeniem.
Migranci przybywający do wielkich miast to zbiorowości heterogeniczne. Część spośród nich, wywodząca się z upośledzonych warstw społeczności wiejskich, poszukuje w miastach szans na przetrwanie. Znaczny odsetek to jednak ludzie lepiej niż przeciętnie wykształceni, mobilni społecznie i zawodowo. Ich wzajemna interakcja przyczynia się do tego, iż wielkie miasta są nie tylko miejscem klęsk, kontrastów i sprzeczności lecz także materialnego i cywilizacyjnego postępu.
To właśnie dodatnie cechy wielkich miast decydują o ich powstawaniu i rozwoju. Koncentracja ludności, produkcji i konsumpcji jest bowiem ekonomicznie efektywna, przynosząc tzw. korzyści aglomeracji; sprzyja także rozwojowi kultury i gromadzeniu jej dóbr. W porównaniu z obszarami wiejskimi krajów Trzeciego Świata, w wielkich miastach tych krajów wyższy jest poziom i jakość warunków życia, lepszy dostęp do wody pitnej, opieki zdrowotnej, transportu publicznego, edukacji. Miasta, a zwłaszcza megamiasta dają możliwości indywidualnego awansu oraz wyrwania się z kręgu uzależnień, zobowiązań klanowanych i plemiennych.
Koncentracja ludności w megamiastach ma też następstwa demograficzne. Adaptacja do warunków wielkomiejskich oznacza z reguły spadek rozrodczości - zmniejszanie się wielkości rodzin w stosunku do norm przeważających na obszarach wiejskich i w małych miastach. Migracje do wielkich miast sprzyjają zatem przyspieszeniu transformacji demograficznej i pośrednio przybliżają czas (prawdopodobnie przypadnie on już na drugą połowę obecnego stulecia), w którym ogólna liczba ludności Ziemi osiągnie maksimum. Prognozy pod tym względem zawierają się w przedziale od 8,5 do 12 miliardów.
Problemy megamiast są dostrzegane przez społeczność międzynarodową jako jedno z wyzwań XXI wieku. Takie podejście ukształtowało się w trakcie słynnej konferencji ONZ na temat osadnictwa człowieka, zorganizowanej w 1976 r w Vancouver. Utworzona w 1978 r agencja ONZ HABITAT prowadziła i upowszechniała programy wspierające sanację slumsów pod hasłem "dach nad głową" (shelter) oraz zrównoważonego rozwoju wielkich miast, a także, w ostatnich latach, program "miasto bezpieczne to miasto sprawiedliwe". Nie podjęto natomiast programów mających na celu ograniczenie wielkości megamiast. Nie przyniosłyby one istotnych wyników. Rozwój megamiast jest bowiem zjawiskiem nieuniknionym, niezależnie od przypisywanych mu ocen.
|