Najwięcej obaw wzbudza dziś wielkoskalowe oddziaływanie oceanu i atmosfery, przebiegające w skali krótkookresowych zmian ziemskiego klimatu. Postępujące globalne ocieplenie ziemi jest dziś zagrożeniem dla ludzkości, a jedna z jego negatywnych konsekwencji, związana jest z możliwością naruszenia istniejącej równowagi w wielkoskalowym transporcie ciepła w oceanie (Fig. 5). Wywołane pasatami prądy równikowe transportują dziś ciepłe górne wody oceanu na zachód i północ, do Oceanu Arktycznego. Wody te tracą stopniowo ciepło na rzecz atmosfery. Stają się zimniejsze i mając większe zasolenie od wód lokalnych stają się cięższe. Opadają w głąb toni, płynąc dalej w warstwie przydennej na południe i wschód. Różnorodne mechanizmy mieszania tych powrotnych zimnych wód z górnymi cieplejszymi wodami oceanu powodują ich ocieplanie i wypływanie na powierzchnię w Oceanie Indyjskim i Pacyfiku, po czym ponownie wody te płyną z ciepłym prądem równikowym na zachód i północ. Okres trwania tego cyklu wędrówki mas wodnych i ciepła w oceanie jest rzędu 1000 lat. w skutek ogólnego ocieplania się klimatu zaczynają dziś topnieć arktyczne lodowce i górne słone wody mórz arktycznych, mieszając się ze słodkimi wodami z topniejących lodowców, stają się coraz mniej zasolone. Dalszy rozwój tej tendencji może doprowadzić do zmniejszenia zasolenia napływających do Arktyki wód atlantyckich i zaniku procesu opadania tych wód w głąb toni wodnej tj. do stopniowego zanikania wielkoskalowej pętli transportu wód i ciepła w oceanie. Nastąpi wówczas radykalna zmiana warunków egzystencji biosfery ziemskiej, w tym także ludzkości. Klimatolodzy są podzieleni w sprawie przewidywania uwarunkowań, które wówczas zaistnieją, ale jedno jest istotne, że ludzkość zmian może nie przeżyć. w związku z powyższym musimy coś uczynić w celu likwidacji lub przynajmniej spowolnienia tego negatywnego procesu z udziałem światowego oceanu. Kraje technologicznie rozwinięte muszą przerwać zasilanie atmosfery w dwutlenek węgla, którego nadmiaru nie będzie mógł już niedługo wchłonąć ocean. Ludzie muszą również skonstruować bardziej precyzyjne metody przewidywania klimatycznych zmian, w których słabo rozpoznana rola mechanizmów mieszania wód oceanicznych odgrywa być może kluczowe znaczenie.
W ostatniej dekadzie minionego stulecia w obszarach Mórz Arktycznych skomasowane zostały poważne międzynarodowe środki i siły badawcze, w celu dokładniejszego poznania tras przemieszczania się i transformacji wód atlantyckich oraz procesów ich ocieplania. Powstały duże międzynarodowe programy badawcze, w których dobrze widoczną rolę odgrywają również zespoły polskich oceanologów (Figs 6, 7, 8 ). w szczególności w takich programach jak: "Arktyczno-subarktyczne strumienie oceanu" (IASOF) i "Zintegrowany system obserwacji Oceanu Arktycznego" (AOOS), "Rozwój arktycznych modeli i systemów obserwacyjnych dla długoterminowych badań środowiska" (DAMOCLES), "Zespołowe badania klimatu Zachodniej Arktyki" (IWACS).
Ludzkość musi brać szczególnie dziś pod uwagę fakt, że ocean z jednej strony jest olbrzymim zasobnikiem dóbr człowiekowi użytecznych, z drugiej zaś, że jego "zdrowie" jest w poważnym stopniu zagrożone i że to zagrożenie dotyczy także ludzkiej egzystencji.
|